"Opętana jego urokiem."
*Michalina*
Gdy się obudziłam Kingi już nie było w pokoju. Hmm.. Dziwne.
Nie słyszałam jak wychodziła. W ogóle ciekawe gdzie ona się tak wcześnie
szlaja? Trudno, pogadam z nią później. Wstałam i ogarnęłam się. Wyszłam z
pokoju i kierowałam się do stołówki gdy natknęłam się na Winiara. Uśmiechnął
się do mnie i powiedział:
- Hej.
- No cześć. – uśmiechnęłam się też
- Jak tam Kinga? – zapytał. No tak, przecież ona jest
ważniejsza. Czemu ja w ogóle myślałam, że mogę mu się podobać?
- Ehh .. Nie wiem. Nie było jej w pokoju jak się obudziłam.
– odpowiedziałam mu. Resztę drogi do stołówki szliśmy w ciszy. Co miałam mówić?
Kurde chciałabym być taka jak Kinga. Ona zawsze wie kiedy i co powiedzieć no i
jest odważna i to bardzo. Weszliśmy na stołówkę, on poszedł do swoich kolegów,
a ja do dziewczyn. Kingi nadal nie było. Ciekawe gdzie ona jest?
*Fabian Drzyzga*
Gdy szedłem na śniadanie zauważyłem Kingę jak rozmawia z Kubiakiem. Ehh .. Poczułem się
mega dziwnie. Spojrzałem na Kingę i się uśmiechnąłem pod nosem. Ona jest taka
ładna.. Hmm. Te jej ciało. Chyba była na basenie bo była w stroju kąpielowym.
Ma śliczny tyłek. Jezu Fabian! Ogar! Jestem beznadziejny. Naprawdę. Poszedłem
na stołówkę i zastanawiałem się dlaczego tak dziwnie się poczułem gdy widziałem
ich razem. Wtedy przyszedł Winiar i powiedział:
- Ej nie wiecie gdzie jest Kinga? Bo Michalina mówiła, że
jak się rano obudziła to jej już nie było w pokoju.
- Widziałem ją z Kubiakiem chyba wracali z basenu. –
odpowiedziałem mu.
- Aha. Dziwne. Kubiak aż tak się przejął ? Czy może Kinga mu
się spodobała? – powiedział Kłos.
- Nie wiem. Nie wnikam. – odpowiedział mu Wrona. Chłopacy
dalej debatowali nad tym czy Kinga się podoba Kubiakowi, a ja wreszcie doznałem
olśnienia. Byłem zazdrosny! To dziwne uczucie to była zazdrość tylko dlaczego
miałem być zazdrosny? Przecież nie jestem z Kingą ani nic. Siedziałem zamyślony
i nie usłyszałem co mówi Winiar.
- Co? Co? – zapytałem go.
- Mówię, że właśnie Kinga przyszła ale bez Michała.
- Aha. To ciekawe gdzie on jest? – zapytałem. Ale długo nie
musiałem czekać na odpowiedź bo Kubiak już szedł w naszą stronę. Stanął na
chwilę przy Kindze i coś jej powiedział, ona zaczęła się śmiać. A Kubiak
przyszedł się do nas usiąść.
- Ty stary wy coś ten tego razem? – zapytał Winiar Michała.
(wiem dziwnie to brzmi ;D )
- Nie no co ty! Zwariowałeś? Matko Boska i wszyscy ojcowie!
Przecież ja ją dopiero co poznałem. A poza tym wydaje mi się, że prędzej
zostaniemy przyjaciółmi. Z tego co widziałem ma już innego na oku. – powiedział
szczerząc się do mnie. O co mu chodzi?
- Kubiak nie chce cię martwić ale jej twarz wygląda
strasznie. – powiedział Wrona.
– Więc na związek i tak chyba nie miałbyś co liczyć. –
uśmiechnął się cwaniacko Kłos.
- Hahaha. No bardzo śmieszne. Wiem jak wygląda, ale
uwierzcie mi rano wyglądała jeszcze gorzej. Basen jej trochę pomógł i nabrała kolorów.
– odpowiedział Michał.
- Stary to ty ją w stroju widziałeś? – zapytał nagle
ożywiony Zibi.
- No tak. Byłem z nią popływać. – odparł jak gdyby nigdy nic
Kubiaczek.
- I jak wygląda? – zapytał Zibi.
- Hahahah! Jaki ty głupi jesteś. Nie patrzyłem tak na nią,
było mi przykro , że ją tak znokautowałem. Swoją droga pół nocy nie spałem bo
się zastanawiałem dlaczego akurat w nią trafiłem. Masakra. – powiedział Dziku.
Gadali dalej o tym, że Kubiak widział Kingę w stroju kąpielowym i w ogóle. A ja
jakoś nie mogłem tego słuchać. Spojrzałem na Kingę i zauważyłem, że ona patrzy
na mnie. Uśmiechnęła się do mnie lekko i skinęła głową. Uśmiechnąłem się i
wstałem. Wyszedłem ze stołówki i poszedłem do siebie. Cały czas myśląc o niej.
Kubiak mówił, że ma kogoś na oku. Chciałbym, żeby chodziło o mnie. Sam nie wiem
czemu. Tak po prostu.
*Michał Winiarski*
Ok, dałem dupy wiem. Jak mogłem zapytać ją o Kingę. No jak?
Tylko, że sam nie wiedziałem jak mam zacząć tą rozmowę. Czemu ja się tak
denerwuję jak mam z nią gadać? No czemu? Myślałem o tym prawie cały czas.
Zauważyłem, że Drzyzga wychodzi jakiś taki przybity. Postanowiłem, że pogadam z
nim. Poszedłem za nim. Uśmiechnąłem się do dziewczyn, spojrzałem jeszcze na
Misię i uciekłem stamtąd. Znalazłem Fabiana w jego pokoju. Leżał na łóżku i
wpatrywał się w sufit.
- Młody co Ci jest? – zapytałem.
- Zakochałeś się kiedyś od pierwszego wejrzenia? – zapytał
mnie.
- Hmm.. Sam nie wiem. Wydaje mi się, że tak. Chyba teraz
jestem zakochany. – powiedziałem. W sumie sam chciałem się komuś wygadać.
Dziwnie mi było gadać na takie tematy z Fabianem no ale z kim innym bym miał
pogadać?
- W kim?
- Nie chce na razie o tym mówić. – odparłem.
- Rozumiem. Czyli wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
- Owszem wierzę.
- Bo ja właśnie się zastanawiam czy to jest możliwe zakochać
się w czyimś spojrzeniu, ciętym języku i pięknym ciele. – powiedział Fabian.
- Jeżeli ja mogłem się zakochać w długich nogach, pięknych
ustach i wspaniałym uśmiechu to myślę, że ty też mogłeś się zakochać w tych
wszystkich cechach które wymieniłeś.
- To dobrze. Chociaż wiem, że nie mam żadnych szans. –
powiedział smutny Fabian.
- Ehh .. Młody to tak jak ja. – odparłem. – Robimy coś
dzisiaj wieczorem? – zapytałem go.
- W sumie moglibyśmy iść gdzieś na imprezę czy coś nie?
Jakoś się odchamić. – powiedział Fabian.
- Pewnie. To co? Pytamy chłopaków?
- Pewnie. – uśmiechnął się już Fabian.
Trening
*Kinga*
Przez złamany nos siedziałam na ławce. Trener nie pozwolił
mi dzisiaj grać. Żal mi go! Jak umierałam gdy miałam zakwasy to go to nie
ruszało, a teraz się martwi o moje zdrowie? Zgred stary. Dziewczyny stwierdziły,
że wychodzą dzisiaj na imprezę. Niech idą ja tam nie wystawiam dzisiaj gęby na
światło dzienne. Michalina jest jakaś dziwna. Nie odzywa się do mnie. Tylko nie
wiem o co jej chodzi. Hmm.. Zaraz z nią pogadam, bo już kończą. Michalina
podeszła do ławki po swoją wodę. Więc skorzystałam z okazji.
- Misia co jest? Od rana się do mnie nie odzywasz. Zła
jesteś na mnie? – zapytałam ją.
- Nie. – odpowiedziała jakoś tak szorstko.
- To co jest? – zapytałam już zła.
- Nic. Daj spokój nie mam siły. – powiedziała Michalina.
- Co daj spokój kurwa! Od rana się nie odzywasz, rzucasz
dupą, i w ogóle jesteś jakaś przyjebana więc się pytam o chuj ci chodzi?! –
wydarłam się już.
- Nie drzyj się na mnie. Jak ci się coś nie podoba to znajdź
sobie nową przyjaciółkę! – wydarła się na mnie.
- A weź spierdalaj. – powiedziałam już spokojniej, wstałam z
ławki i chciałam już wyjść gdy usłyszałam.
- Chuj Ci w dupę.
- Na przyjemność trzeba sobie zasłużyć. – odpowiedziałam na
to spokojnie. Odwróciłam się i widziałam, że Misia stoi z łzami w oczach ale z
uśmiechem na twarzy. Wiedziałam już, że trochę jej przeszło. Ale nadal nie
wiedziałam o co jej chodzi.
*Michalina*
Pokłóciłam się z Małą. Jest mi cholernie przykro. Jest moją
najlepszą przyjaciółką i wiem, że bez niej sobie nie poradzę. Muszę ją jakoś
przeprosić. Gdy wróciłam do pokoju ona leżała na łóżku z zamkniętymi oczami i
słuchawkami na uszach. Ehh .. Poszłam się wykąpać. Posiedziałam trochę w
wannie. Gdy wyszłam Mała wciąż leżała ale chyba spała bo słuchawki leżały na
podłodze. Położyłam się koło niej i wtuliłam się w nią. Znowu poleciały mi
łezki.
- Czego ty znowu ryczysz co? – zapytała Kinga. Uśmiechnęłam
się przez łzy.
- Przepraszam. – powiedziałam skruszona.
- Za co? Przecież od samego początku naszej znajomości wiem,
że jesteś idiotka. Żadna nowość. – odpowiedziała mi, ale oczy miała wciąż
zamknięte.
- Wiesz co? Kocham Cię za to, że zawsze przy mnie jesteś,
ale nienawidzę Cię za to, że tak dobrze wyglądasz. – powiedziałam szczerze.
- Dobrze? Mordę mam w sińcach, nos wielki jak gargamel i
usta jak po botoksie. I ty mówisz, że ja dobrze wyglądam? Misia o co w ogóle
chodzi co?
- O faceta. – odparłam zwyczajnie.
- Tyle to ja się sama domyśliłam. O jakiego faceta?
- O Michała. – powiedziałam zamykając oczy.
- Kubiaka?! – wydarła się Kinga, podnosząc się.
- Nie no co ty. O Winiarskiego mi chodzi. – powiedziałam
zdziwiona.
- Uhh .. Zaraz chwila. Przecież mnie i Winiara nic nie
łączy. Zresztą on cały czas gapi się na Ciebie. – powiedziała Kinga szczerze.
- Co? Dzisiaj rano wyszłam z pokoju na śniadanie. Szłam sama
bo ciebie nie było. Swoją drogą gdzieś ty była co?
- No na basenie. Musiałam się trochę wyciszyć bo jak się
zobaczyłam rano w lustrze to normalnie myślałam, że padnę. No ale czekaj.
Poszłaś na śniadanie i co?
- No i spotkałam Michała. Więc poszliśmy razem, a wtedy on
zapytał mnie jak się czujesz. Myślałam, że się tam poryczę. Chciałabym się
podobać jakiemuś facetowi tak jak ty.
- Ty głupia jesteś! Przecież ty się mu podobasz. Zobacz jak
on się peszy przy tobie. Przy mnie zachowuje się normalnie, bo nie boi się, że
coś chlapnie czy coś. A ty go stresujesz. Nie widzisz tego? – zapytała mnie
Mała.
- Nie. – odparłam szczerze. – Czyli sądzisz, że mu się
podobam? – zapytałam z nadzieją.
- No raczej nie inaczej! Idziesz z dziewczynami na tą
imprezę wieczorem? – zapytała mnie Kinga.
- Tak. A ty nie idziesz?
- Yyyy! Nie! Bez przesady wiem, że jestem zajebista i w
ogóle no ale sama popatrz na mój ryj.
- Yyy .. no tak. Sorry . – powiedziałam do niej.
- Spoko. Więc wieczorem robimy Cię na mega bóstwo! I
zakręcisz się wokół Michała. Zobaczysz, jak tylko cię ujrzy szczęka mu opadnie.
– odparła pewna siebie Kinga.
- No nie wiem. Jak ty nie idziesz to ja też nie pójdę.
Przecież cię nie zostawię. – powiedziałam.
- Żartujesz? Facet twoich marzeń jest do zdobycia, a ty
będziesz rezygnować z niego, żeby posiedzieć z gargamelem ( czyt. Kingą. ) w
pokoju? – zapytała mnie Kinga.
- To się nazywa przyjaźń. – odparłam szczerze.
- Chyba debilizm. Weź mnie nie wkurwiaj nawet i się nie
kłóć. Idziesz na imprezę i masz tam zagadać do Michała. Koniec kropka. A o mnie
się nie martw. Znajdę sobie zajęcie. Na drutach porobię czy coś. – uśmiechnęła się
do mnie Kinga.
- Hahhaa. Kocham Cię. – powiedziałam do niej.
- Wiesz .. ja nie mam żadnych wątpliwości. – powiedziała ciesząc
ryja.
- Ej chwila. Jak powiedziałam, że chodzi mi o Michała to
zapytałaś czy chodzi o Kubiaka i byłaś przerażona. Czy wy coś ten tego? –
zapytałam Kingę, przypominając sobie jej reakcję.
- Nie. Znaczy się ranek spędziłam z nim na basenie.
Przyszedł mnie przeprosić i dał mi czekoladę. – wyszczerzyła się do mnie.
- Hahaha. Wie jak cię przekupić. – powiedziałam do niej. – I
co było dalej?
- No w sumie to nic. Pogadaliśmy trochę i powygłupialiśmy
się. Stwierdził, że musimy się przyjaźnić bo jesteśmy tak samo jebnięci.
- No, no, no. – powiedziałam z uśmiechem. – Czyżby pan
Kubiak się zabujał?
- Mam wielką nadzieję, że nie. Dobrze wiesz, kto mi się
podoba.
- Wiem. Fabian. Patrzył się dzisiaj na Ciebie cały czas.
- Widziałam. Ale później wyszedł ze stołówki i nie miał za
ciekawej miny. – powiedziała Kinga.
- Oj tam. Na pewno jest gites. A teraz chodź na obiad bo
umieram z głodu. – powiedziałam do Małej.
- Nie chcę mi się. Nos mnie boli. Idę spać dalej bo mnie obudziłaś.
A ty spadaj jeść grubasie. – powiedziała do mnie i wysłała buziaka w powietrzu.
- Hahaha. Dzięki za szczerość gargamelu. – odpowiedziałam jej,
spojrzała na mnie wzrokiem bazyliszka. Hahaha. Uwielbiam ją. Wiedziałam, że nie
będzie zła na mnie za tą kłótnię. Nigdy nie jest zła. Zawsze jest po mojej
stronie. Za to ją kocham. Poszłam na obiad. Po drodze spotkałam Winiara,
Kubiaka, Drzyzgę i Zibiego.
- Panowie też na obiad? – zapytałam ich ale patrzyłam na
Zibiego.
- Oczywiście droga pani. Może mamy dotrzymać pani
towarzystwa? – odpowiedział Bartman.
- Och. Byłoby cudownie. – odpowiedziałam z uśmiechem. Michał
W. nie miał szczęśliwej miny. Ale zerknęłam na niego tylko raz. Bartman chwycił
mnie pod pachę i poszliśmy na obiadek.
"Wyglądasz jak pomyłka genetyczna pijanego naukowca."
Świetny :D Na twoje rozdziały zawsze czekam z taką meeega wielką niecierpliwością. Wczoraj z 10 razy sprawdzałam czy nie dodałaś nowego :D Serio mówię !
OdpowiedzUsuńUhuhu czyżby Michaśka chciała wzbudzić w Winiarze zazdrość? ^^ Zapowiada się ciekawie :D A nie mogę się doczekać tej ich imprezy. Pewnie będzie niezła biba XD
Zapraszam na 22 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
Pozdrawiam ;**
Świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńCoś czuje,że na dyskotece się coś wydarzy.Może Michalina wreszcie zagada do Winiara i wyznają sobie co czują ^^ Fabian też musi przełamać się i pogadać z Kingą.
Pozdrawiam i do następnego ;*
Jezu !!!!! Mam tylko jedno słowo
OdpowiedzUsuńzaje***ste
Pzdrawiam :***