volleyball

volleyball

sobota, 20 września 2014

rozdział 4

"Jesteś facetem, który jednym spojrzeniem miażdży całą moją pewność siebie."





*Fabian Drzyzga*

No nie powiem taki widok. Mmm . Piękna jest ta Kinga. Chyba popiły z dziewczynami bo wyglądała jakby miała mega kaca. Ale te jej ciało .. Jezu Fabian ogarnij się ! O czym ty w ogóle myślisz debilu! Owszem Kinga jest piękną kobieta ale to nie znaczy, że masz ją zaraz zaciągnąć do łóżka. Chociaż nie powiem, podoba mi się ta perspektywa. Kinga na pewno jest świetną dziewczyną. Bardzo kochana i czułą. Ehh.. Fabian przyznaj się sam przed sobą, że się zadłużyłeś. KRETYN!

Śniadanie 8.00

*Michalina*

- Że co ? – wydarłam się jak głupia gdy tylko Kinga mi powiedziała, że spała na piętrze u chłopaków.
– Ale jak to możliwe, że ty spałaś na korytarzu? – zapytała ją Ola.
- A skąd mam wiedzieć?! – powiedziała wciąż Kinga. – Coś mi świta, że się potknęłam i wyjebałam. Widocznie już nie wstałam tylko zasnęłam tam na podłodze. Ale dziewczyny to nie było najgorsze. – powiedziała załamana Kinga.
- A co może być gorszego od spania na podłodze? – powiedziała Sylwia.
- No wiesz, może to, że jak się obudziłam z mega kacem to usłyszałam, że ktoś idzie w moja stronę no i okazało się, że to siatkarze.
- Co?!!!!!! – wydarłyśmy się wszystkie.
- Ehh. Ale zdążyłam się chować w jakimś pokoju. – powiedziała Kinga.
- No to spoko. – odparłam z ulgą.
- No nie do końca. – powiedziała Kinga wyraźnie zawstydzona ( a przyznam, że to rzadki widok ).
- Jak to ? – zapytała Mery.
- No bo jak weszłam do tego pokoju to czułam, że ktoś na mnie patrzy a jak się odwróciłam to stał tam sam Fabian Drzyzga!
- O żesz kurwa ! – wydarłam się.
- No. Ale trudno. Chociaż uśmiechnął się do mnie i w ogóle. – powiedziała Kinga. Już jej przeszła złość.
- No nie dziwię mu się. Też bym się szczerzyła gdybym oczywiście była facetem i z samego rana wparadowałaby mi laska do pokoju i to w bieliźnie! – powiedziała Asia śmiejąc się.
- Masz rację. – powiedziała na to Kinga. – Ale przynajmniej jestem pewna, że facet zapamięta mnie do końca życia. – uśmiechnęła się cwaniacko. Chociaż nadal była taka jakaś nieswoja. Ogarnęłyśmy się i poszłyśmy na śniadanie.

*Kinga*

Jezu taka kompromitacja. To że wywijałam w samych gaciach przed dziewczynami to nic takiego. Kwestia przyzwyczajenia. Ale to, że wylądowałam u Fabiana w pokoju to co innego. Masakra. Poszłyśmy do stołówki, siatkarze już tam siedzieli. Rozejrzałam się i zobaczyłam go. Patrzył się na mnie i uśmiechał delikatnie. O matko! Co ja zrobiłam. Przecież Fabian był moim idolem. Odkąd tylko zaczęłam grać uwielbiałam go. Ale tylko Misia wiedziała, że mam takiego jobla na jego punkcie.
- Dziewczyny! – krzyknął „Kołczu”.
- Czego ? – warknęłam na niego bo mi się bezczelnie darł do ucha.
- Grzeczniej proszę. – odrzekł trener.
- Czego dusza pragnie ? – zapytała już spokojniej.
- O! Od razu lepiej. Słuchajcie macie dzisiaj trening z chłopakami. – powiedział uradowany „Kołczu”. A ja spojrzałam z przerażeniem na dziewczyny na co te wybuchły tylko gromkim śmiechem. Taa .. To się nazywa prawdziwa przyjaźń.
- Cieszycie się ? – zapytał trener zadowolony z siebie.
- No oczywiście, że się cieszymy. Mamy już całować trenera teraz czy później ? – zapytałam z milutkim uśmiechem.
- Oj Kinga! Ty się nigdy nie zmienisz. Jesteś diabłem! I nawet nie zaprzeczaj! – powiedział do mnie „Kołczu”.
- Nawet nie zamierzam trenerze. Przecież to dla mnie największy komplement. – uśmiechnęłam się.
- Kinga ale wiesz, że za karę i tak będziesz mieć dodatkowy trening ?
- Jaką karę ? – zapytałam trenera.
- Za buchnięcie mojego zeszyciku, za twoje pyskowanie, za to twoje picie, no i wiesz.. Wiem, że masz mega kaca dlatego trening dodatkowy dobrze ci zrobi. – uśmiechnął się zadziornie trener i poszedł pogwizdując wesoło.
- Kurwa! – wydarłam się. Wszyscy w stołówce się na mnie spojrzeli. – No i na co się patrzycie co ? – zapytałam zła.
- Kinguś skarbie uspokój się. – powiedziała Misia.
- Taki chuj! Wiesz dobrze, że dopierdoli mi taki trening, że mi nogi z dupy wylecą.
- Jakoś ci pomożemy. – powiedziała Mery.
- Ehh .. Dzięki kochanie, ale lepiej nie. Jeszcze wy będziecie coś robić za karę. – powiedziałam już uspakajając się.
- Zawsze razem. – powiedziała Sylwia.
- Dajcie spokój. Proszę was tylko o jedno. – uśmiechnęłam się do dziewczyn.
- A co takiego mamy zrobić? – zapytała Ola.
- Weźcie ogarnijcie burdel w pokoju. – uśmiechnęłam się i ruszyłam do pokoju ubrać się w strój.

*Fabian Drzyzga*

Kinga była naprawdę zła. Nie wiedziałem tylko dlaczego ? Przecież nic się nie stało nie? Ok może i widziałem ją w samej bieliźnie ale co z tego? Przecież jest piękna. Ma super ciało i nie ma się czego wstydzić. Uśmiechnąłem się pod nosem.
- Fabiś, a co ty taki wesoły od rana? – zapytał mnie Winiar.
- A no wiesz . Taka piękna pogoda. I nie długo trening, aż chce się żyć. – odpowiedziałem na co chłopaki spojrzeli na mnie jeszcze bardziej podejrzliwie.
- Aha. No chyba, że tak . – powiedział Winiar i rzekł. – Chłopaki chodźcie trzeba się ogarnąć bo za godzinę mamy trening z tymi dziewczynami.
Uśmiechnąłem się. O tak! Znowu ją zobaczę. Ale zaraz, zaraz. Czemu ja się tak cieszę ? Ehh muszę się ogarnąć. I to szybko!

*Michalina*

Szkoda mi Małej. W końcu wszystkie piłyśmy i wszystkie miałyśmy kaca a trener jak zwykle ukarał tylko Kingę. To nie w porządku. No ale Mała się z tym oswoiła. Nie chciałyśmy jej zostawić samej. Ale się uparła, że pójdzie sama na ten trening. No trudno.

*Kinga*

Nie chciałam, żeby dziewczyny cierpiały przeze mnie. To moja wina i tyle. Poszłam na ten zjebany trening. „Kołczu” siedział już na ławce i czekał na mnie.
-No w końcu się zjawiłaś. – powiedział trener i zaczął mi tłumaczyć co mam robić. Biegałam chyba z dobre pół godziny ale nie przeszkadzało mi to. Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Normalnie bym się kłóciła czy coś ale dzisiaj jakoś nie miałam na to ochoty.
- Dobrze Ci idzie. – powiedział do mnie trener i się uśmiechnął.
- No wiadomo. Przecież jestem najlepsza. – odparłam z głupim uśmiechem.
- A chciałem być dla ciebie miły. – rzekł „Kołczu” .
- Hahaha no nie wierzę, że trener to powiedział! Trener i miły ? To nieprawdopodobne.
- A jednak. – odparł trener i zaczął kierować się w stronę wyjścia.
- Koniec już ? – ucieszyłam się.
- Chciałabyś maleńka. Teraz masz ćwiczyć zagrywkę. Najpierw flota, później z wyskoku.
- No chyba trenera pojebało. – powiedziałam do niego na co ten tylko się uśmiechnął i krzyknął.
- Do roboty! Masz ćwiczyć zarazo mała. Nie ma obijania się! Do jasnej cholery!
- A spierdalaj. – powiedziałam pod nosem.
- Słyszałem! – krzyknął trener.
- I bardzo dobrze ! – uśmiechnęłam się cwaniacko i poszłam po piłki.

*Michał Winiarski*

Szedłem do pokoju gdy zobaczyłem jedną z tych siatkarek ale nie wiedziałem jak ma na imię. W sumie w ogóle nie wiedziałem jak one mają na imię tylko Kingę poznałem. Tak patrzyłem na nią i stwierdziłem, że jest bardzo ładna. Hmm .. Zagadać czy nie zagadać? Gdy się zdecydowałem, że jednak zagadam to pojawiła się jeszcze jedna z dziewczyn i powiedziała:
- To jest nie w porządku. On nie powinien tak robić. Kinga się załamie jeśli on znowu coś wymyśli. – powiedziała blondynka.
- Wiem. Dlatego musimy coś wymyślić. Kinga nie może płacić za nasze zachowanie. – odparła jej szatynka i obie weszły do pokoju. Zastanawiałem się nad tym co powiedziały. Czyżby chodziło o ich trenera? Chyba tak. Bo to Kinga miała trening za karę, a nie one. Muszę się czegoś dowiedzieć o tej szatynce. Może Kinga mi pomoże?  Hmmm .. ?

*Fabian Drzyzga*

Siedziałem i się nudziłem. Dopiero za 30 min miałem mieć trening. Wstałem zabrałem swoje rzeczy i poszedłem na halę. A tam co? Kinga wyżywała się na piłce. Muszę przyznać, że zagrywkę ma mocną. Najpierw zagrywała flotem, ale po chwili zaczęła serwować z wyskoku. Kurde dobra jest. A do wysokich nie należy. Ma może z 165 cm. Ciekawe na jakiej pozycji gra. Kurwa Fabian ogarnij się. Co cię tak interesuje ta dziewczyna? No tak. Jest niesamowita. Stałem w drzwiach i patrzyłem jak Kinga trenuje. Ale nie było mi dane tak długo stać, ponieważ tak się zamyśliłem, że nie zauważyłem jak piłka trafiła prosto we mnie.
- Hahhahahah! – usłyszałem śmiech Kingi.
- To nie było śmieszne! – krzyknąłem do niej trzymając się za nos.
- No przepraszam bardzo! Ale ja cię nie zapraszałam na ten trening. – powiedziała do mnie dziewczyna.
- Chciałem tylko popatrzeć. – powiedziałem trochę speszony.
- I dlatego szczerzyłeś się jak głupi do sera ? – zapytała mnie.
- A szczerzyłem się? – udałem zdziwionego.
- Taaaa… i to jak. Gdyby nie uszy to wkoło. – uśmiechnęła się do mnie Kinga.
- Hmm .. Wiesz co? Dobra jesteś. Masz świetną zagrywkę.
- Dziękuję za komplement. Wiesz nie chcę cię martwić ale ja dobrze wiem, że jestem zajebista. – powiedziała do mnie z mega uśmiechem na twarzy. Aż mi się ciepło na sercu zrobiło.
- Fajnie. A tak w ogóle to na jakiej pozycji grasz? – zapytałem.
- Dowiesz się w swoim czasie przystojniaku. – powiedziała Kinga. Chciałem już coś jej odpowiedzieć ale nie zdążyłem bo przyszły jej koleżanki no i chłopacy. Czas zacząć trening.








POLSKA BIAŁO-CZERWONI !!! <3 z racji tego, że nasi siatkarze dzisiaj wygrali mecz z Niemcami i jutro zagrają w finale z Brazylia, dodaje ten rozdział dzisiaj . :) 
Cieszę się z wygranej ! :) i nie mogę się doczekać jutrzejszego meczu ! <3
P.S. mam nadzieję, że rozdział się spodoba ;D 
pozdrawiam ;***

          

4 komentarze:

  1. ŚWIE-TNY!!!! Na prawde jest cudowny ;D
    O a Fabiabek sie zakochał, Fabianek sie zakochał! <3 Jaki on słodki. Jej xD
    Ciekwe jak to sie dalej potoczy no i jeszcze Winiar ;D
    Zapraszam na 20 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. FABIAN SIĘ ZAKOCHAŁ< FABIAN SIĘ ZAKOCHAŁ XD A no i jeszcze Winiar się zabujał xD Świetny ten rozdział! Mnie samą ciekawi na jakiej pozycji gra Kinga ;) Pozdrawiam :* (i czekam na kolejny)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiefy kolejny? ;D prooosze szybko dawaj bo nie moge sie doczekać ! ;D
    p.s u mnie jutro powinien sie pojawić kolejny ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. hahah Świetny rozdział !! Fabian zakochany ^.^
    Ciekawe czy Winiar też jest zauroczony panią Kingą ^^
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń