volleyball

volleyball

środa, 12 listopada 2014

rozdział 19



"On - jedno słowo, a banan na twarzy gwarantowany."



*Michał Winiarski*

Spędziłem cudowną noc z Michaliną. Było po prostu .. ehh .. to jest nie do opisania. Jeszcze nigdy nic takiego nie czułem. Pierwszy raz liczyła się dla mnie przyjemność dziewczyny, a nie moja. Kocham ją. Tak po prostu. Leżąc koło niej i patrząc na nią czułem się ..  dziwnie. Kurde Winiar co jest z tobą? Wysławiać się nie umiesz? Boże. Patrzyłem na moją Miśkę i nagle pomyślałam o jednej rzeczy. Co będzie jak każde z nas pójdzie w swoją stronę? No co? Co ja bez niej zrobię? A może nam się uda? Może nasz związek przetrwa? Kurde noo.. Jak ja bym chciał żeby nam się udało. Gdy tak leżałem i myślałem o tym, poczułem jak Misia się odwraca w moją stronę.
- No hej skarbie. – szepnąłem jej na ucho, a ta uśmiechnęła się słodko.
- Chciałabym tak zawsze. – odparła jeszcze sennie.
- Ja też. – uśmiechnąłem się.
- Misiu ? – zapytała.
- Słucham cię.
- Dobrze mi było. – powiedziała, lekko się rumieniąc.
- Haha. Mi też kochanie, mi też. – śmiałem się.
- No co no? Nie śmiej się ze mnie. – powiedziała już poważnie.
- No ok, ok. Nie złość się. Przecież mówię poważnie. Mi też było dobrze, ba! Nawet lepiej niż dobrze. Było po prostu cudownie. – powiedziałem szczerze.
- Cieszę się. Bardzo … - zaczęła i nagle przerwała. Spojrzała na mnie z przerażeniem. I chciała wstać ale jej nie puściłem.
- Co bardzo? – zapytałem, przytrzymując ją, żeby mi nie uciekła.
- Nie, nic. – odparła i spróbowała się uśmiechnąć, ale wciąż widziałem strach w jej oczach.
- No mów Miśka! – zdenerwowałem się. Nie wiedziałem o co jej chodzi.
- Chciałam powiedzieć coś, ale to głupie.. – zaczęła.
- No powiedz, proszę. – prosiłem już. Szczerze, to przestraszyłem się trochę.
- No bo ja..
- Miśka do cholery ! – wydarłem się już.
- No ok! Nie krzycz już na mnie! Chciałam powiedzieć, że cię bardzo kocham ok? Zadowolony? – powiedziała z łzami w oczach. Wyrwała się i wstała. Poszła do łazienki się ubrać. Nie mogłem tego tak zostawić. Przecież też ją kocham. A teraz pewnie czuje się tak jakbym jej nie chciał. Tylko nie wiem czy potrafię to powiedzieć. Kurwa! Michale Winiarski! Ty tchórzysz! O nie! Tak nie będzie. Nie jestem boidupą.
- Misia.. – zacząłem.
- Czego? – warknęła na mnie. Uśmiechnąłem się. Przynajmniej nie płacze.
- Otwórz drzwi. – poprosiłem.
- Nie. Muszę się ubrać. Odrobinę prywatności co?
- Prywatności? Zwariowałaś? Spałaś ze mną! I do cholery nie denerwuj mnie! Chcę z tobą porozmawiać. – powiedziałem już zły.
- No i co z tego, że z tobą spałam? Tak jak z innymi i co?
- Misia! – wkurzyłem się już na maksa. Ale w końcu otworzyła drzwi. Stanęła w nich w samej bieliźnie i patrzyła na mnie wielkimi oczami. – Kurwa! Nie uciekaj więcej tak jasne? – powiedziałem do niej.
- No jasne. Jeszcze krzycz na mnie. I tak wystarczająco głupio się czuję. – powiedziała po cichu.
- Dlaczego? – zapytałem jej.
- Bo powiedziałam ci to, a nie powinnam. – odpowiedziała.
- A co jeśli ja cię też kocham? – odpowiedziałem na to.
- Pff ta.. Michał Winiarski zakochany. Już w to uwierzę. – powiedziała Misia.
- Grrr!  Zwariuję! A myślałem, że to Kinga jest taka! – chwyciłem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie. – Kocham cię, ty moja piękna. – powiedziałem do niej. A ta co? Spojrzała na mnie tymi swoimi wielkimi ślipiami z miną niedowiarka.
- Serio ? – szepnęła.
- Tak. I błagam uwierz mi. – powiedziałem szczerze. Kiwnęła tylko głową na znak, że się zgadza. No ekstra! Przytuliłem ją jeszcze mocniej i razem poszliśmy pod prysznic.

*Andrzej Wrona*

Co ja najlepszego zrobiłem? No co? Mery mi się podobała. No ok. Wczoraj była ubrana po prostu bosko! Nie mogłem spuścić z niej wzroku. No ale jak to się stało, że spaliśmy razem? Kurde no. Nic nie pamiętam. Chyba za dużo wypiłem. Ja pierdole. Spojrzałem na Mery, a ona spojrzała na mnie. Minę miała dziwną.
- Mery czy my … ? – zapytałem nie pewnie.
- Czyli nie pamiętasz? – powiedziała ze smutkiem i chciała odwrócić się ode mnie. Kurwa Wrona! Dałeś dupy.
- Przepraszam, nie chciałem cię zranić. Naprawdę musiałem dużo wypić. I … - chciałem tłumaczyć się dalej gdy ona nagle wybuchła wielkim śmiechem. Że co? – Mery?
- Hahahaha. O kurwa! Kinga miała rację! To jest lepsze niż fajne! Hahaha. – śmiała się dalej.
- Eeee … Mery ? – zapytałem znów.
- Oj Wronka, Wronka. Nie tłumacz się biedaczyno. Do niczego nie doszło. Po prostu przytuliłeś się mocno do mnie i nie chciałeś puścić więc spaliśmy razem, ale do niczego nie doszło. – powiedziała szczerze i to z wielkim uśmiechem.
- Uffff… - odetchnąłem z ulgą. – Przepraszam Cię. – powiedziałem znowu.
- Daj spokój. Miło było. – powiedziała Mery.
- Mery?
- Tak?
- Dziękuję. – powiedziałem szczerze.
- Za co? – zapytała zdziwiona.
- Za wczorajszy wieczór, no i za tę noc. – odpowiedziałem.
- Przecież jej nie pamiętasz. – zaczęła się znów śmiać.
- Cieszę się, że cię rozbawiłem.
- Oj Andrzej nie denerwuj się. Po prostu twoja mina była bezcenna. – uśmiechnęła się. – Ale wiesz co?
- Co?
- Ja też dziękuję. Dawno się tak nie czułam. – powiedziała już poważnie. Uśmiechnąłem się.
- Mogę chociaż liczyć na buzi? – zapytałem z powagą.
- Pewnie. – odparła szczerze. No więc co miałem zrobić? Pocałowałem ją. Tak czule i słodko. Fajnie. Ależ ona ma usta. Mmm…

*Asia*

Spędziliśmy razem cudowny wieczór i nockę. Myślałam, że Bartkowi będzie zależeć na tym, żebyśmy się kochali, ale on okazał się być po prostu cudownym mężczyzną. Do niczego nie doszło. Spałam przytulona do niego. Uśmiechnęłam się. Całowaliśmy się pół nocy i tuliliśmy. Popatrzyłam na niego. Spał tak słodko. Dałam mu buziaka w policzek i niestety go obudziłam.
- Śpij sobie jeszcze. – powiedziałam do niego.
- Nie. – wymruczał i wpił się w moje usta. Oddałam pocałunek.
- Oj Aśka, Aśka. – powiedział uśmiechając się. – Co ty ze mną robisz?
- A co Ci robię ? – zapytałam niewinnie.
- Masz świadomość, że ta noc była cudownie inna? – zapytał mnie.
- Inna?
- Inna. Podobało mi się. I to bardzo.
- Przecież do niczego nie doszło. – powiedziałam trochę zdziwiona.
- Do niczego? Aśka! Jezu! Całowałem najpiękniejszą i najcudowniejszą dziewczynę na świecie. – powiedział patrząc mi prosto w oczy. Zarumieniłam się. Zaczynam żałować, że do niczego nie doszło. Oj zaczynam. Uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam:
- Chodźmy na śniadanie kochanie.
- Dobrze. – uśmiechnął się do mnie i pocałował jeszcze raz.

*Piotr Nowakowski*

- Olka? – zapytałem mojej słodkiej dziewczyny.
- Słucham Piotruś.
- Kocham Cię. – powiedziałem szczerze.
- Hmm.. Będziesz mi to mówić za każdym razem gdy będziemy po seksie? – zapytała mnie poważnie, ale jej oczka się śmiały.
- Będę ci to mówić codziennie rano, w południe i w każdy wieczór. Mogę ci to mówić przed seksem, w trakcie i po jeżeli tylko chcesz. – uśmiechnąłem się.
- Haha. Też cię kocham Piotrek, wariacie mój! – krzyknęła Olka i rzuciła się na mnie. Mmm.. Pocałowałem ją mocno. Uwielbiam ją.

*Karol Kłos*

No nie powiem, myślałem, że ta noc będzie trochę inna. No i jakże się myliłem. Było bosko. Do czasu. Haha. Moja kochana Sylw się tak nawaliła, że normalnie masakra. Swoją drogą ciekawe jak tam Kinga i Fabian. Hmm.. Spojrzałem na Sylw, leżała z brzegu łóżka z głową za łóżkiem. Haha. Nie no nie mogę się z niej śmiać. Gdy wróciliśmy z tego przyjęcia, całowaliśmy się i to dość długo, później się zaczęło. Delikatnie zacząłem ją rozbierać. Kurde czułem się jak jakiś Bóg. Ehh.. Kochaliśmy się z Sylwią i było naprawdę mega. No ale moja kochana Sylwuś się tak napiła, że po świetnym seksie było tylko: "Karol proszę przynieś mi miskę." Haha. Tak, ta twardzielka zaczęła wymiotować. Moje biedactwo. No i w sumie to by było na tyle z romantycznej nocy. Musiałem jej trzymać włosy. No i ogólnie starałem się nią opiekować. Rano gdy się obudziła, poszła od razu do łazienki. Wykąpała się szybko i przyszła do mnie.
- Dziękuję Karol. - powiedziała do mnie słodko i przytuliła się do mnie. 
- Nie ma za co maleńka. - odpowiedziałem zadowolony. 
- Jakoś ci się odwdzięczę. - powiedziała i zaczęła mnie całować. O rany ! 
- Sylwuś, kochanie nie musisz. Naprawdę. Lubię się tobą opiekować. - powiedziałem, ale nie powiem, było mi bardzo dobrze jak ona mnie tak całowała. 
- To dobrze. Ale teraz ciii.. Chodź. - powiedziała i pociągnęła mnie mocniej. Ehh.. Uwielbiam tą dziewczynę. Jest po prostu boska! No co? Ranek miałem po prostu zajebisty!  

*Kinga*

Obudziłam się rano z mega wielkim kacem. Ja pierdole! Nie piję więcej. Rozglądnęłam się wokół czy nie ma gdzieś wody. Błagam. Chcę tylko wody źródlanej! Czy to tak wiele? Ehh.. Jest znalazłam! Ołłł je! Czasami chciałabym być wielbłądem. Mniej problemów. Kurwa Kinga co ty pierdolisz? Spojrzałam za siebie. Fabian jeszcze spał. Boże, ja serio się z nim kochałam? No nie wierzę! Jaka ja jestem głupia. Nie no chociaż w sumie sama tego chciałam nie? Kurwa no! Czemu mam taki dylemat? Chuj idę stąd może się nie zorientuje? Kinga kogo ty chcesz oszukać co? Przyznaj sama przed sobą, że go kochasz. Przecież nawet ci się to śniło. Kretynko głupia! Leżałam tak i słuchałam mojego "aniołka" i " diabełka" gdy Fabian się ruszył. Spojrzałam na niego. Uśmiechnął się nie pewnie i wyciągnął rękę w moją stronę. Złączyłam z nim swoje palce. Przeszedł mnie dreszcz. Ja pierdole Kinga! Miałaś już nigdy więcej się nie zakochać! Grrr…!
- Cześć skarbie. – szepnął do mnie.
- Hej. – odparłam trochę schrypniętym głosem.
- Idziemy się wykąpać? – zapytał mnie z lekkim uśmiechem.
- Zboczeniec. – szepnęłam tylko, ale wstałam i ruszyłam w stronę łazienki. Dogonił mnie i objął w pasie. Pocałował delikatnie w szyję i poszliśmy się umyć. Było cudownie. Czuję się przy nim bezpieczna. I uwielbiam gdy mnie dotyka. Gdy wyszliśmy spod prysznica, przytulił mnie mocno i powiedział:
- Mam najpiękniejszą kobietę na świecie. – Hahah. Uśmiechnęłam się zadziornie. Oj Drzyzga czyżby?
- Przecież nie jestem twoja. – powiedziałam spokojnie.
- Że co? – zdenerwował się lekko. O tak! Ciekawe czy będzie walczyć o mnie.
- No to, że spędziliśmy razem miło wieczór i to, że mieliśmy zajebisty seks nie znaczy, że jesteśmy razem. – uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego. Niestety nie udało mi się bo zauważył, że się z niego nabijam.
- Och.. To tak chcesz się bawić? – powiedział zadowolony. – Skoro tak to ok. – powiedział i zaczął mnie całować. Tak cudownie. Kurde no! Fabian był taki pewny siebie, a jednocześnie był delikatny. Znów się kochaliśmy. Szybko. Haha. Taki szybki numerek w łazience. Szczerzyłam się jak głupia. Nie mogłam się powstrzymać. Gdy skończyliśmy, spojrzałam na niego. Patrzył na mnie z taką wielką miłością. Ja mam tylko nadzieję, że w moich oczach nie ma serduszek.
- No i co zrobiłeś Drzyzga? Znowu musimy się wykąpać. – powiedziałam udając złą.
- Nie denerwuj się. – powiedział zadowolony z siebie. – I przyznaj mała, że było dobrze. – uśmiechnęłam się pod nosem.
- Lepiej niż dobrze. – odpowiedziałam na to i weszłam znowu pod prysznic. Fabian patrzył na mnie wielkimi oczami i z otwartą buzią. Haha. Zajebisty widok. Przyszedł do mnie. Umyliśmy się szybko i poszliśmy na śniadanie.
- Skarbie, a wy czasami nie macie dzisiaj meczu? – zapytał mnie w drodze do stołówki.
- O kurwa! – krzyknęłam tylko.         








 "Ona była jak z bajki. On - z filmu dla dorosłych."
 




Hej :) przepraszam, że tak późno :*
mam nadzieję, że rozdział się spodoba :)
tak wiem, że jest krótki, ale obiecuję, że następny będzie już dłuższy :)
pozdrawiam ;*****

P.S. Dziękuję, że jesteście ! <3



20 komentarzy:

  1. Hahahaha, no nie mogę z tego wkręcania Wronki :D najlepsza część tego rozdziału! Wyobraziłam sobie jego minę i musiałam się wyśmiać, zanim zaczęłam czytać dalej :D Generalnie widzę, że dostałam to, na co liczyłam po poprzednim rozdziale ;) A Cichy Pit, jaki romantyczny!
    A teraz chciałam cię zaprosić do siebie na We will be the champions, bo zgodnie z obietnicą opublikowałam V rozdział wcześniej, na końcu jest mały bonus ;)

    Pozdrawiam, E.Lizz

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuuuu, jaki fajny! Jak każdy, z resztą ;-)
    Czekam na kolejny, oby szybko.
    I zapraszam do mnie na mój nowy blog.
    http://zgubic-sie-to-nie-wstyd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świeeeetny ;D
    P.S fajnie by było gdybyś wyłączyła weryfikacje obrazkową ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha ha ha Super :* Codziennie sprawdzałam czy dodałaś nowy i nareszcie jest :D
    Świetny rozdział jak zawsze :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu jacy oni są słodcy kfbjksdbfjdskb Jestem ciekawa co będzie, jak ich zgrupowiania się skonczą. Zapłon Kingi o dzisiejszym meczu >>>>> Kocham je hahah A ten obrazek na koniec, aww aww
    Do następnego Diana x

    Ps. Zapraszam do mnie na 8 :D

    OdpowiedzUsuń
  6. AHahhahahahaa no nie mogę xD Jaka beka :P A tam wszyscy się tak lofffffkają, że ja nie mogę XD A Kinga i jej zapłon, najlepiej! I obrazek na końcu mnie rozwalił ;) Czekam na kolejny i jakoś niedługo zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Hihihi oj Wronka Wronka xd super rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na zapowiedź nowej historii : http://prowadz-mnie.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na nowy rozdział sally-story-sally.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej hej :) Zapraszam na VIII rozdział mojego opowiadania :) Powiedz, proszę, co sądzisz o małej zmianie w notkach. Nawiązałam współpracę z dziewczyną, która będzie rysowała szkice do każdego podrozdziałów i ciekawa jestem, jak Wam się to spodoba. Zapraszam na We will be the champions
    Pozdrawiam
    E.Lizz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pojawił się kolejny rozdział :D
      We will be the champions
      Zapraszam serdecznie,E.Lizz

      Usuń
  11. Cześć :) Jeśli czytałaś - http://nowonlyliveforyou.blogspot.com/ , to zapraszam Cię na kontynuację - http://milosnazagadka.blogspot.com/ :)
    Jeśli nie, to w takim razie zapraszam Cię na nowość w której na pewno będzie Facundo, Piter, Misiek, Zibi, Paul i jeden Nieznajomy. Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia na blogu :)
    PS. Przepraszam, że tutaj, ale nie widzę odpowiedniej zakładki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć zapraszam do siebie na dalsze części mojego opowiadania. :)

    http://zmiana-o-360-stopni.blogspot.com/2014/11/rozdzia-4.html
    http://zmiana-o-360-stopni.blogspot.com/2014/11/rozdzia-5.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam na nowy :)))) never-ever--give-up.blogspot.com ;* CZEKAM NA KOLEJNY :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Halo, halo zapomniałaś o nas :C
    Niecierpliwie czekam na kolejny!! :C

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na 40 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Coś zaczyna się dziać pomiędzy Eleną, a pewnym środkowym, a co z tego wyniknie ? Sie zobaczy niedługo ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Twoje opowiadanie :) Kinga jest zajebista! Kocham ją normalnie <3 Czekam na kolejny rozdział, jestem ciekawa co nam nowego zafundujesz ;)
    Buźka :*
    www.mazury-kraina-milosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam na 6. :)
    http://zmiana-o-360-stopni.blogspot.com/2014/12/rozdzia-6.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapraszam na 42 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń